Kilka dni temu porządkowałem szafy w domu rodziców i
odnalazłem mój pierwszy aparat. Czy ktoś to jeszcze pamięta? Smena 8M z roku
1981. Pamiętam jak dziś, że kosztowała 850 ówczesnych złotych. Ja oraz wielu
moich kolegów posiadaliśmy takie aparaty i od nich zaczynaliśmy swoją przygodę z
fotografią. Później miałem Zenity, Prakticę, a Smena wylądowała na dnie szafy.
Kolejne porządki i remonty w domu rodzinnym spowodowały, że aparat gdzieś się
zapodział. Odnaleziony po ponad dwudziestu kilku latach ożywił wspomnienia. Mimo ponad
trzydziestu lat wygląda świetnie i w dalszym ciągu jest w pełni sprawny.
My first camera - Smena 8M. Made in USSR in 1981. Found in my family house after over twenty years. Still it's working and is excellent condition. Mabye I will put the film in camera and I will try to take a few photos.
W towarzystwie używanych obecnie przeze mnie
Nikonów wygląda skromnie i prymitywnie. Może jednak w najbliższej przyszłości znajdę trochę czasu, założę
do niej film i dla zabawy zrobię nią kilka zdjęć. Ciekawe czy jeszcze pamiętam
jak to się robi tak prostym aparatem.
With my Nikons
W trakcie pisania tego postu usłyszałem za sobą szmery i skrzypienia. Gdy
się obejrzałem, zobaczyłem na regale moją kicię. Jej spojrzenie mówiło: „Mnie
tu nie ma, a poza tym musiałam się gdzieś położyć”.
My kitty likes to lie on the bookshelf with cameras
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz