Exakta VX 500 powstała jako uboższa wersja VX 1000. Chodziło o zwiększenie sprzedaży dla użytkowników o mniej zasobnym portfelu. Był to model pośredni pomiędzy Exaktą VX 1000, a prostszą i znacznie tańszą Exą. Już na pierwszy rzut oka widać, że aparat nie błyszczy się tak jak poprzednie wersje, a to za sprawą zastąpienia chromowanych listw malowanymi na czarno. Po bliższym przyjrzeniu się zauważymy, że w miejscu samowyzwalacza jest tylko "pamiętnik czułości" oraz brakuje jednego z gniazd synchronizacji lampy błyskowej (gniazdo "FP" do lamp spaleniowych). Również widok z dołu odkrywa uproszczenia w postaci braku nożyka do obcinania filmu. Ten egzemplarz, sądząc po numerze seryjnym, pochodzi z roku1969. Niestety nie ma już nazwy firmy IHAGEE DRESDEN, a w jej miejsce wytłoczono jedynie napis "aus DRESDEN". Wzięło się to stąd, że w tym czasie Ihagee Dresden zostało włączone w skład kombinatu Pentacon.
Jak widać moja Exakta VX500 swoje przeszła. Lakierowane powierzchnie listw nie wytrzymały próby czasu i są mocno poprzecierane. No cóż, oszczędność na chromie nie była dobrym pomysłem. W innych moich Exaktach chromowane listwy trzymają się świetnie pomimo równie intensywnej nieraz eksploatacji. Wyposażona jest w obiektyw Domiplan 2,8/50 firmy Mayer-Optik. Mechanizm wymaga czyszczenia i smarowania, kurtyny są w dobrym stanie.
W widoku z dołu brak nożyka do obcinania filmu
Z góry widać napis "aus DRESDEN" oraz "błyskawicę" na pokrętle czasów
Jak widać wszystkie lakierowane listwy są mocno poprzecierane. I tu się zastanawiam co dalej z tym robić, czy zostawić w stanie takim jak teraz, czy oczyścić i polakierować. Mam aerografy wykorzystywane przeze mnie do lakierowania modeli, więc nie ma z tym problemu, może z wyjątkiem notorycznego braku czasu. W kilku aparatach już robiłem poprawki lakiernicze i wyszło naprawdę nieźle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz