Składam całość. Po złożeniu i dopasowaniu mechanizmu podnoszenia na statywie, przyszedł czas na montaż aparatu. Jest to kwestia przykręcenia ławy oraz zamocowania do niej aparatu. Remont tak dużego aparatu w blokowej piwnicy to było duże wyzwanie, ale się udało. Może nie jest to remont idealny, ale przynajmniej ze zmęczonego wraku powstał sprawny aparat, ze "szlachetną patyną":-) i niejedno będzie można nim zrobić.
Zamontowany mechanizm pochylania ławy
Statyw z ławą
Hamulce
Kompletny aparat - widok z przodu, ...
widok z boku ...
oraz widok z tyłu.
Aparat wygląda całkiem nieźle, udało mi się dobrać kolor lakieru tak, że nie odróżnia się specjalnie od oryginalnego. Nie usuwałem oczywiście wszystkich przetarć i obić, pozostawiając lekkie ślady upływającego czasu. Teraz już tylko pozostało polować na oryginalne kółka oraz robić zdjęcia. W planie mam w przyszłości poeksperymentowanie z kolodionem. Taki aparat jest akurat do tego celu niezły. Z jedenastu kaset mogę poświęcić ze dwie do kolodionu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz