środa, 19 lutego 2014

Ptaki - prawie jak u Hitchkoka - część 1.

Zimowy poranek. Miasto budzi się do życia, a na pozbawionych liści drzewach budzą się ptaki. Co chwilę podrywają się i siadają z powrotem. Przelatują całymi chmarami nad głową. Całe szczęście, że nie atakują ludzi jak u Hitchkoka.












 W końcu odleciały na żerowisko.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz